Zakochałam się, co seria to lepsza (ta Cleopodobna, biszkoptowa i Moro


To samo dokładnie myślę za każdym razem, gdy otwieram lalkę a tam suszarka, wieszaki czy pędzelki do makijażukenereri pisze: ↑29 sty 2023, 00:13No tak, beżowa to mój pewnik. Oliwkowa też fajna i jeszcze czarna z grzywką. Zobaczymy jak będą wyglądać na żywo, za każdym razem po zdjęciach i filmikach zmieniają się moje typy.
I jeszcze jedno chcę dodać. Jak się cieszę, że dają takie super dodatki! Marzymy o tym, żeby mieć 20 suszarek do włosów i maszyn do szycia, co my byśmy zrobili, gdyby było inaczej! Eh
Costume Ball już są w kilku sklepach w tym w Smyku stacjonarnie, ale nie mam pojęcia co nie zagrało w dystrybucji, bo są tylko niektóre lalki, a czas leci...
Ja to samo, Loli zresztą też
Ja już coraz więcej lalek, które mi się podobają odpuszczam. Uwielbiam R/SH, ale przy tych cenach po prostu dociera do mnie, że i tak wszystkich, które chcę mieć nie będę, więc coraz łatwiej przychodzi mi nieangażowanie się w tę linię lalek.
Parę ładnych razy na zagranicznych stronach widziałam, że ludzie coraz bardziej uskarżają się na jakość i błędy fabryczne ale przyznam szczerze, że w swoim olbrzymim stadzie RH i SH dopatrzyłam się ich tylko u Meeny (jakieś dziwne plamy na twarzy chyba od kleju) i minimalnie rozmazanej szminki u HarleyRiv pisze: ↑19 lut 2023, 01:26Ja za każdym razem przechodzę kryzys, jak tylko odpakowuję kolejną lalkę. Pomimo początkowej niechęci do linii dorobiłam się 4 panien, i każda z nich miała jakieś defekty: Lily rozmazany brokat w wewnętrznym kąciku oka, Vanessa dziurawą kurtkę, Jett zamiast paznokci pomalowane palce, a Ainsley dopiero trzeci egzemplarz trafił mi się akceptowalny, poprzednie poza pomalowanymi palcami miały ubytki w makijażu oczu, koślawo pozszywane ubrania i byle jak pomalowane buty.
Już bym wolała mniej tych wieszaczków i maszyn do szycia, a trochę więcej kontroli jakości.Ale obawiam się, że to, że MGA przestaje dodawać drugie ubranko ani nie podniesie jakości reszty, ani nie obniży cen. Szkoda, bo Olivia mi się podoba.
Tak, są dużo droższe. Akurat ceny RH i SH obserwuję namiętnie, więc mam własną wiedzę opartą na obserwacjach. Seria 4 RH wchodząc na rynek europejski (a byliśmy pierwszym krajem EU, w którym pojawiły się one online i przecieki o cenach szły z naszego Allegro) kosztowały w okolicach 95-100 złotych. 110 złotych to był max (tam gdzie taniej oczywiście). Po miesiącu od ich pojawienia się ceny skoczyły do 120-130 zł. Wcale nie spadały, były coraz wyższe. I tu się tworzy problem, bo te ceny wcale nie chcą teraz spadać, mówię o nowych seriach, ale i o 4 również. Shadow High seria 1 od początku były droższe niż seria 4 RH i nie spadły do tego poziomu. Potem mieliśmy lalki Rainbow Vision, które nie były żadną edycją specjalną. I ludzie się cieszyli, kiedy mogli je dostać za 190-200 złotych, bo oscylowały w okolicach 230-240. Od tego czasu to minęło już sporo długich miesięcy, a lalki zamiast spadać z ceny, to windują do góry, jakby brakowało ich w dystrybucji. Potrzebujesz przykładu? No dobra, Lila s4, Shanelle, której wspominać chyba nie warto, bo to jakiś niesamowity przypadek, bardzo szybko stała się najdroższą i najcięższą do zdobycia SH s1 u nas, Delilah (tę obserwowałam od samego początku, bo bardzo mi się podobała, kosztowała dokładnie 104 zł), moja ulubiona Sabrina i ogólnie wszystkie lalki Rainbow Vision to wydatek ponad 200 zł, niektóre w okolicach 300. To nie są stare serie, to są lalki, które wyszły kilka miesięcy do pół roku temu. Jeszcze w okolicach października świeżutkie nowości do kupienia w Smyku za 140 zł, na Allegro ok 120. Wystarczy sobie wklepać nowe lalki w przeglądarkę, żeby zobaczyć jak się to zmienia, 170-160 zł. To nie jest kwestia opinii tylko obserwacja.KiciaKocia pisze: ↑23 lut 2023, 14:57Pomijając ten nieszczęsny dodatkowy ciuch to czy naprawdę są aż takie dużo droższe? Nowa seria Shadow High jest teraz na Amazon za ok. 160zl, czyli tyle samo ile ja dałam za Poppy z pierwszej serii zaraz jak tylko się Rainbow High pojawiły. Zawsze tak jest, że na początku nowości są drogie a potem cena powoli spada.
10 lat to nie taka tragedia, sama tu wchodzę i zbieram od 2012.KiciaKocia pisze: ↑23 lut 2023, 14:57I co do tego "poprzedniego forumowego pokolenia" - ja jestem tym pokoleniem, bo zbieram i siedzę na forum ponad 10 lat. I sorry, tak różowo nie było. Może to będzie suprajz, ale lalki też były drogie a się zarabiało mniej niż teraz. Dodatkowo było mniej miejsca gdzie można było kupić te podobno "super tanie" lalki - na dobrą sprawę tylko Smyk, supermakety i allegro (ale to w sumie głównie jako źródło używanych lalek) oraz jak ktoś się czuł naaaaprawdę odważny z zakupami online FLTE, bo to mityczne "poprzednie pokolenie" nie miało aż takiej swobody i umiejętności robienia zakupów online.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość