Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
- privace
- Posty: 2499
- Rejestracja: 27 gru 2011, 12:23
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Moje lalki od prawie 2 lat siedzą w wielkim pudle kurzącym się na szafie. Usiłowałam reanimować blog na siłę, kupiłam pod wpływem impulsu lalkę, która mnie nie ucieszyła- jakoś mi nie wychodzi. Miałam kilka razy tak, że postanawiałam sprzedać wszystko- zdejmowałam pudło z szafy, wyciągałam lalkę... Żal, bo przecież moje, piękne, wypatrzone i... chowam pudło z powrotem na szafę.
Ot, takie hobby zawieszone...
Ot, takie hobby zawieszone...
- Stary_Zgred
- Posty: 2607
- Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Hyhy, bo sprzedażowo to definitywne powiedzenie sobie "Kończę z tym", a tu przecież szkoda czasu, spędzonego na zbieraniu, wiążących się z lalkami wspomnień i całego nakładu energii, który się w hobby włożyło. Jeśli mają to być jednak tylko artefakty przeszłości, to nie ma się co rozczulać i sprzedać paskudy (hyhy, a tam niedaleko już będą krążyć sępy, chciwe zakupów ...)
- Orioness
- Posty: 126
- Rejestracja: 29 paź 2014, 09:55
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Epidemia jakaś, kurczę... Moje lalki od lipca spakowane, dioramy też, mebelki i pierdółki w pudełkach. Co prawda w niedzielę wróciłam z Olimpii z siatką lalek, ale to tylko ze względu na projekt upominkowy dla dzieciaków... I teraz nie wiem - czekać, aż mi przejdzie czy focić wszystko i wystawiać, eh...
- privace
- Posty: 2499
- Rejestracja: 27 gru 2011, 12:23
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Ja wychodzę z założenia, że póki z głodu nie umieram, to niech się kurzą na szafie.
- Orioness
- Posty: 126
- Rejestracja: 29 paź 2014, 09:55
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
U mnie pewnie skończy się jak zwykle wielką ''rozdawajką''.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 18 maja 2015, 22:39
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Mi już pomału przechodzi i wraca ochota do dalszego lalkowania także mam nadzieję, że i wam wróci.
- Stary_Zgred
- Posty: 2607
- Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Hyhy - i tak trzymać Za jakiś czas jakiś uroczy plastik znowu mrugnie oczkiem i zacznie się od nowa, ze zdwojoną siłą.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: 13 maja 2014, 18:30
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Zmęczenie lalkami to odpoczynek dla portfela
- Lunarh
- Posty: 787
- Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się znudzić lalkami Ale u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana. Owszem nudzę się i męczę, ale tylko jedną grupą lalek jednocześnie. Np. jak znudzę się starymi Baśkami, to biorę się za My Scene. Jak znudzę się My Scene, to zerkam w stronę Fashion Fever. Jak nie Fashion Fever to powrót do kloników. I tak w kółko.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: 13 maja 2014, 18:30
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Moje lalki to Barbie na Model Muse, no i Tonnerki szt. 2, stoją tylko i wyglądają i mi to wystarczy, ale jeszcze łażę po ciuchlandach i coś wygrzebuję, trochę przypomina to zdobywanie itemów w grach komputerowych, tyle że nie trzeba samemu wygrzebywać z pokonanych wrogów
- Stary_Zgred
- Posty: 2607
- Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Oooo, mam podobnie. Najczęściej jednak atakuje mnie leń lalkowy - nie chce mi się czytać blogów, pisać swojego, uczestniczyć w lalkowym życiu na forum. Pojawiają się też myśli: A sprzedam to wszystko!, ale nigdy nie dochodzi do realizacji. W tej chwili mój zbiór zawiera wyłącznie te lalki, na których ogromnie mi zależało, egzemplarze nie do ruszenia. Od czasu do czasu wpada coś nietypowego, co puszczam dość szybko w obieg, ale główna grupa jest niezmienna. Ulubiony skład stoi ciągle w witrynie, naprzeciwko fotela, w którym przesiaduje wieczorami. Absolutnie nie dopuszczam do siebie myśli o przeniesieniu go do pudeł. Ma stać i cieszyć oczy.Lunarh pisze:Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się znudzić lalkami Ale u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana. Owszem nudzę się i męczę, ale tylko jedną grupą lalek jednocześnie. Np. jak znudzę się starymi Baśkami, to biorę się za My Scene. Jak znudzę się My Scene, to zerkam w stronę Fashion Fever. Jak nie Fashion Fever to powrót do kloników. I tak w kółko.
- Lunarh
- Posty: 787
- Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
No to Zgredziku myślimy BARDZO podobnie. Moja kolekcja jest bardzo zmienna, lalki przychodzą i lalki odchodzą, ale są wśród nich takie, które są absolutnie nie do ruszenia, nawet, gdyby chwilo mi się znudziły (piszę "nawet gdyby", ale jak na razie do tego nie doszło).
- Stary_Zgred
- Posty: 2607
- Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
Te "naj, naj, naj" nigdy mnie nie znudziły. Od momentu pojawienia się w domu aż do teraz stanowią dream team, który będzie trwał i trwał. Co do pozostałych - to niestety często kieruje mną ciekawość - lubię coś mieć przez chwilę, obmacać i obwąchać, a potem bez żalu upłynnić Nie potrzebuję mieć w domu każdej lalki, która mi się podobała, ale potrzebuję jej dotknąć. Natura macacza
Myśli o rzuceniu hobby najczęściej przychodzą, kiedy coś mi się w życiu spieprzy - i wtedy ze złością mówię sobie: skoro tak, to wywalam to hobby w kosmos, bo jest głupie i w niczym mi nie pomaga. A potem znowu, od początku, radocha z lalek
Myśli o rzuceniu hobby najczęściej przychodzą, kiedy coś mi się w życiu spieprzy - i wtedy ze złością mówię sobie: skoro tak, to wywalam to hobby w kosmos, bo jest głupie i w niczym mi nie pomaga. A potem znowu, od początku, radocha z lalek
- VMarcin
- Posty: 236
- Rejestracja: 20 sie 2013, 12:06
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
To zdanie jest godne zapamiętania... właśnie zostało wyryte w mej pamięci!privace pisze:Ja wychodzę z założenia, że póki z głodu nie umieram, to niech się kurzą na szafie.
-
- Posty: 643
- Rejestracja: 26 lut 2014, 19:10
- Kontakt:
Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami
No cóż też usłyszałam od znajomego gdy zakomunikowałam "wypalenie" i sprzedaż niektórych lalek...."z głodu nie umierasz a one też jeść nie wołają, zostaw je w spokoju sobie "....
Już mi dołek minął....Miałam sprzedać Dynamitkę bo nie widziałam jakoś jej w innych ciuchach.Wzięłam do ręki i... nie dałam rady jej puścic w świat.Toż to moja perełka!Wycofałam sprzedaż Spectr hah ciekawe na ile i kiedy znów mnie dopadnie "zmęczenie".
Już mi dołek minął....Miałam sprzedać Dynamitkę bo nie widziałam jakoś jej w innych ciuchach.Wzięłam do ręki i... nie dałam rady jej puścic w świat.Toż to moja perełka!Wycofałam sprzedaż Spectr hah ciekawe na ile i kiedy znów mnie dopadnie "zmęczenie".
Jestem tam: https://www.flickr.com/photos/148946810@N04/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości