[EAH] Getting Fairest

[LuLu]

Ładny mają układ dłoni, tylko szkoda, że każda taki sam

[reiha]

Pewnie niedługo będą zdjęcia.

tumblr

To już trzecia seria na sklepowych półkach, a u nas dalej nie ma żadnych :<

[Lukrecja]

A ja się tak zastanawiam, czy EAH w ogóle ma wejść do oficjalnej, sklepowej sprzedaży w Polsce. Bo może u nas nie będzie tej serii
Czy to jest normalne aż takie opóźnienie?

[KiciaKocia]

Jakie "takie spóźnienie"? Monster High pojawił się w Polsce z prawie rocznym przesunięciem do reszty świata, nowości MH pojawiają się w PL z tak średnio licząc trzy czy cztery miesiące później niż w innych miejscach. O ile dobrze pamiętam EAH trafiło do sklepów w stanach w okolicy wakacji, czyli jeszcze nie minęło nawet pół roku.

[Lukrecja]

Widocznie Polska jest dla Mattela wyjątkowo goownianym rynkiem zbytu, a skoro tak, to EAH może się tu równie dobrze nigdy nie pojawić, tak jak nie pojawia się większość kolekcjonerskich Barbie. Nie wiem jak było z MH bo zaczęłam się nimi interesować na tyle późno, że już kilku pierwszych serii nie było normalnie w sprzedaży (ani w sklepach, ani na Allegro) i większość musiałam kupić na ebayu, pewnie stąd moje zdziwienie. Zdziwienie tym większe, że pierwsze EAH miałam w domu w lipcu, fakt to dopiero pięć miesięcy, więc jest jeszcze szansa na wielką polską premierę

[reiha]

Zdubbingowali pierwszy odcinek serialu, więc liczę na to, że kiedyś w końcu będą je u nas sprzedawać.
(w końcu monsterki były sukcesem, coraz gorsza jakość, drożyzna, a i tak się sprzedają!)

[Szklanooka]

Lukrecja, nie ma opcji, żeby nie pojawiły się u nas. Tak jak pisze reiha, na DVD z filmem 13 życzeń jest już polska zapowiedź.

[Lukrecja]

Faktycznie, jest pilot - Ever After High w 13-nastkowym filmie, więc i EAH będzie za jakieś pół roku w PL Rozumiem, że w takiej sytuacji
w sklepach pojawią się z nagła i na raz, wszystkie wydane już wcześniej serie? Natomiast nie bardzo rozumiem jaki jest sens w takim działaniu, czyżby na jedną Polskę brakowało Mattelowi sił produkcyjnych? Bo chyba raczej nie chodzi o celowe powkurzanie dzieci i kolekcjonerów....
Ja osobiście tak mam, że jak na coś za długo czekam to mi się w międzyczasie tego czegoś odechciewa

[Lacrima]

Bo chyba raczej nie chodzi o celowe powkurzanie dzieci i kolekcjonerów....

Jedynie kolekcjonerów. Z dzieciami będzie tak jak zwykle- rzuca lalki na półki i dopóki nie pojawią się reklamy we wszystkich możliwych do odebrania przez smarki miejscach, to będą po 60 zł, jak pojawią sie reklamy to ceny skocza do 120. Tak jak bylo z MH. Jak lezy na połce to chcicy specjalnej nie wywoła, jak jest w telewizji a juz koleżanki mają to nagle sie okazuje, że małolat życ bez tego przecież nie może!

[Szklanooka]

Przecież to pewnie zależy od tego jakie Mattel Poland ma umowy czy coś takiego, nie znam się na tym jak to się odbywa, ale wydaje mi się, że żeby mieć dany towar szybciej trzeba więcej zapłacić, może im się to nie opłaca? Zauważ, że tylko garstka osób, które śledzą nowości w internecie wiedzą co to jest EAH, a reszta potencjalnych klientów nie ma o tym zielonego pojęcia, więc po co mają się spieszyć i przepłacać?

[Lukrecja]

Przyznaję, że w ogóle o tym nie pomyślałam Zapewne obie macie rację! Natomiast nadal nie rozumiem dlaczego opłaca się zamawiać wcześniej Mattelom w innych krajach, a nie opłaca się Mattel Polska. Widać w PL ciągle obowiązuje inna logika, a wydawało mi się, że my już jakiś czas w Europie jesteśmy

[Lacrima]

A mnie się wydaje, że oni wprowadzając nowość jednak ryzykuja jakies nakłady finansowe, muszą sprawdzic czy sie przyjmie wśród odbiorców. A wiadomo, że jak sprawdzać to gdzieś gdzie jest większa szansa sprzedać- sprzedasz prędzej tam gdzie ludzie maja kasę. Ot- proste dlaczego w naszym Polskim zaścianku NIC (!!!) nie ma. Wystarczy spojrzec na mapy dochodow i odrazu wychodzi gdzie warto a gdzie nie warto wypuszczać nowości.

[Lukrecja]

A wiadomo, że jak sprawdzać to gdzieś gdzie jest większa szansa sprzedać- sprzedasz prędzej tam gdzie ludzie maja kasę. Ot- proste dlaczego w naszym Polskim zaścianku NIC (!!!) nie ma. Wystarczy spojrzec na mapy dochodow i odrazu wychodzi gdzie warto a gdzie nie warto wypuszczać nowości.

Ten argument, przemawia do mnie najbardziej, no normalnie nie mam więcej pytań
Moje zdanie jest takie, że jakby lalki kosztowały tyle samo co np. w Stanach, a nie średnio dwa razy tyle, to zapewne i w tym biednym Polskim zaścianku sprzedaliby ich więcej. Tymczasem zarobki mamy trzy razy niższe, a ceny na wszystko dwa razy wyższe. Oczywiście rozumiem, że duży udział ma w tej chorej sytuacji nasz rodzimy VAT, no ale to "tylko" 23%, skąd bierze się reszta tych przesadzonych cen, to ja nie wiem Ale złości mnie niemożliwie to wszystko co dzieje się na naszym rynku

Parafrazując klasyka, powiem tak: I jak tu lalkować Panie premierze?

[Szklanooka]

Tylko, że patrząc na przykładzie Monsterek, po tym jak się zrobił na nie taki boom i np. ludzie kupowali Jinafire w zawyżonych Smykowych cenach, na Allegro po 170 zł albo i więcej, to po co ktokolwiek miałby obniżać ceny skoro schodziły jak świeże bułki? Przecież pierwszą Monsterkę kupiłam w Carrefourze za 39 zł, to raczej popyt na te lalki musiał nakręcić takie ceny.

[Lacrima]

Hmm... To, że lepiej sprzedać jedną rzecz dwa razy drożej niż dwie za połowe ceny to oczywiste nie walisz kasy w materiały ani w czas na wykonanie- czyli pensje pracowników. A czemu w Stanach taniej... Tu chyba tez wchodzi kwestia stereotypów. Przeciez u nas białe niedzwiedzie po ulicach chodzą, a bankomat to wystepuje tylko w legendach jakie rodacy do kraju z zachodu przywozą ( To nie żarty... Naprawde ludzie jak tu przyjerzdzają to w szoku są- zwykle to wina jakis zupełnie niezaktualizowanych emigrantów z PRLu ktorzy uważaja, że tu nic nie ma dalej, ew jak już tu przyjadą to sie wkurzają, że już nie są pany bo ich dulary aż tyle już nie znaczą). My ciemne ludzie jesteśmy więc po co mamy coś mieć? To nie zachód, to co tam jest w standardzie tutaj jest luksusem, bo my nie ich poziom.
Kiedys zapytali producenta piguł anty dlaczego w niemczech ustanowili ceny na równoważnośc 20 zł, a u nas 30zł mimo, że zarobki sa 4 razy nizsze to nagle umilkł.
Dalej- rekalmowali aparat do skarmiania i udoju dla bydła, uczestnicy konferecji jak zapytali przy jakiej kwocie się zwraca- odp. jak płacisz więcej niż 8 euro pracownikowi za godzinę to ci sie zwroci. Gdzie w Polsce za przeżucanie gnoju dadzą taka pensje....?
Ale offtop..