Myślę, że "kolor" ciałka to nie od kleju, bo na udach to tak z nim średnio, a były tak samo brudne jak twarz. To może być kwestia bardzo intensywnej zabawy, ale z drugiej strony włosy ma w dobrym stanie, więc w sumie nie wiem. Kleju na głowie jeszcze nie widziałam wyłażącego, ale to pewnie kwestia czasu, jak zresztą z większością monsterek ostatnio.
Babka, od której kupowałam zastrzegła, że są do odświeżenia (kupiłam też Lagoonę z pierwszej edycji), ale nie myślałam, że aż tak. No i szkoda, że nie wspomniała o tym, że nogi ma samorobnie naprawiane, na zwykłej gumce, a Lagoona oprócz takich samych nóg, miała śrubę w jednej ręce zamiast bolca. W tym momencie ręka jest nie do odratowania.
A powiedz mi jeszcze - ta Franka ma ten sam kolor ciałka, co Ghoulia? Bo im dłużej na nie patrzę, tym bardziej wydaje mi się, że jednak się różnią. Tylko nie wiem, czy to już też nie jest jakaś moja faza z tym zżółceniem.