Miesięczne wydatki lalkowe
- Imago
- Posty: 744
- Rejestracja: 27 gru 2011, 21:54
- Lokalizacja: JG
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Mam tak samo - sobie ciucha nie kupię ale coś dla lalek albo lalki, albo coś nowego do fotografii, drobiazg do auta - prawie zawsze
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!"
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Ja ostatnio wydałam zaskórniaki na Fashionistkę A zanim zorientowałam się, że jakieś oszczędności mam, rozważałam czy uda mi się pociągnąć dwa tygodnie bez kasy, jeśli kupię sobie lalkę...
Nie wspominam już nawet o tych liczonych już w liczbie nastu par dżinsów, które były absolutnie must-have, a przegrały z lalkami
Nie wspominam już nawet o tych liczonych już w liczbie nastu par dżinsów, które były absolutnie must-have, a przegrały z lalkami
- Imago
- Posty: 744
- Rejestracja: 27 gru 2011, 21:54
- Lokalizacja: JG
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Sassy Wave 2 może?Mono pisze:Ja ostatnio wydałam zaskórniaki na Fashionistkę
///Pudło!
Mono
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!"
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
- dollypop
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sty 2012, 17:53
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Trudno mi wycenić moje wydatki lalkowe, ale od bardzo dawna nie zdarzył się choćby jeden miesiąc, w którym bym czegoś nie kupiła Zauważyłam, że wiecznie mam coś w "obserwowanych" na ebay'u - a to buciki, a to sukieneczka albo peruka, itd. itp. Najgorsze, bo najdroższe, są oczywiście lalki, zwłaszcza gdy jest to okazja "jedna na milion"
Wiele razy zdarzało się, że akurat, gdy byłam bez grosza, na aukcjach pojawiały się lalki z mojej wishlisty - i to po kilka w tym samym czasie! Cóż, prawo Murphy'ego... W takich chwilach przeglądałam w internecie wszystkie możliwe zdjęcia danych lalek, rozważałam wszelkie "za" i "przeciw", kalkulowałam, czy przetrwam do końca miesiąca bez grosza i wybierałam najpiękniejszą z dostępnych panien, a potem modliłam się, żeby wygrać aukcję
Wolę nie liczyć, ile już wydałam na lalki, żeby nie dostać zawału serca Obecnie koncentruję się na porządkowaniu kolekcji i sprzedaży tego, czego już nie potrzebuję. Staram się kupować nowe rzeczy tylko i wyłącznie z funduszy uzyskanych w ten sposób. Dużo pomogło mi zawężenie obszaru zainteresowań, dzięki czemu w niektóre typy lalek nie wchodzę i unikam zbędnych wydatków. Największy szał mam już na szczęście za sobą i nauczyłam się, że jak nie zdobędę czegoś dzisiaj, to na pewno uda mi się jutro
Wiele razy zdarzało się, że akurat, gdy byłam bez grosza, na aukcjach pojawiały się lalki z mojej wishlisty - i to po kilka w tym samym czasie! Cóż, prawo Murphy'ego... W takich chwilach przeglądałam w internecie wszystkie możliwe zdjęcia danych lalek, rozważałam wszelkie "za" i "przeciw", kalkulowałam, czy przetrwam do końca miesiąca bez grosza i wybierałam najpiękniejszą z dostępnych panien, a potem modliłam się, żeby wygrać aukcję
Wolę nie liczyć, ile już wydałam na lalki, żeby nie dostać zawału serca Obecnie koncentruję się na porządkowaniu kolekcji i sprzedaży tego, czego już nie potrzebuję. Staram się kupować nowe rzeczy tylko i wyłącznie z funduszy uzyskanych w ten sposób. Dużo pomogło mi zawężenie obszaru zainteresowań, dzięki czemu w niektóre typy lalek nie wchodzę i unikam zbędnych wydatków. Największy szał mam już na szczęście za sobą i nauczyłam się, że jak nie zdobędę czegoś dzisiaj, to na pewno uda mi się jutro
http://dollypop.pinger.pl/ - o Tonnerkach, Dynamitkach, Liv Dolls, BJD i nie tylko...
- Porcelina
- Posty: 116
- Rejestracja: 03 sty 2012, 23:29
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Mam podobne doświadczenia co Dollypop.
Nie wyznaczam sobie miesięcznych limitów, zwyczajnie zbieram fundusze kiedy są i odkładam sobie dopóki nie pojawi sie ciekawa lalka. Czasem jest tak że przez pół roku nic się nie trafi, a czasem w tydzień kupię trzy Ale pod warunkiem że wszystkie są z listy tych wymarzonych- ostatnio staram się ćwiczyć słabą silną wolę i nie kupować nic spontanicznie, bo takie zakupy , w moim przypadku, zazwyczaj są rozczarowaniem. Poza tym, fundusz lalkowy zasilany jest ze sprzedaży lalek z kolekcji, więc żal mi rozstawać się z którąś z panien żeby po nowym zakupie okazało się że był nietrafiony. Choć teraz jestem w takim momencie zbierania że nie byłabym w stanie sprzedać żadnej z moich lalek tak więc jestem w matni...
Nie wyznaczam sobie miesięcznych limitów, zwyczajnie zbieram fundusze kiedy są i odkładam sobie dopóki nie pojawi sie ciekawa lalka. Czasem jest tak że przez pół roku nic się nie trafi, a czasem w tydzień kupię trzy Ale pod warunkiem że wszystkie są z listy tych wymarzonych- ostatnio staram się ćwiczyć słabą silną wolę i nie kupować nic spontanicznie, bo takie zakupy , w moim przypadku, zazwyczaj są rozczarowaniem. Poza tym, fundusz lalkowy zasilany jest ze sprzedaży lalek z kolekcji, więc żal mi rozstawać się z którąś z panien żeby po nowym zakupie okazało się że był nietrafiony. Choć teraz jestem w takim momencie zbierania że nie byłabym w stanie sprzedać żadnej z moich lalek tak więc jestem w matni...
- dextella
- Posty: 403
- Rejestracja: 28 sty 2012, 00:34
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Również mam fundusz na lalki, niestety często zostaje on datowany z pozostałych funduszy co skutkuje sytuacją, w której nie mam butów na zimę, bo trzeba było kupić akcesoria dla lalek :3
Na szczęście zdarzają się miesiące, w których nic nie kupuję związanego z nimi i inwestuje w inne rzeczy, ale najczęściej to w jeden miesiąc łachy dla siebie, w następnym ubrania dla lalek, bądź lalki, w jeszcze kolejnym jakieś książki czy muzyka.
Ostatnio opracowałam zasadę, że wydaję tylko to co zarobię na artbookach i printach. Działa
Na szczęście zdarzają się miesiące, w których nic nie kupuję związanego z nimi i inwestuje w inne rzeczy, ale najczęściej to w jeden miesiąc łachy dla siebie, w następnym ubrania dla lalek, bądź lalki, w jeszcze kolejnym jakieś książki czy muzyka.
Ostatnio opracowałam zasadę, że wydaję tylko to co zarobię na artbookach i printach. Działa
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Skąd ja to znam: mróz aż trzeszczy za oknem, a ja zamiast nowych butów mam 3 nowe lalki, taka zamiana
- dextella
- Posty: 403
- Rejestracja: 28 sty 2012, 00:34
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Coś za coś
To zawsze trudny wybór, szczególnie jak maluchy patrzą z pożądaniem jakby prosząc "No weź mi coś kup".
To zawsze trudny wybór, szczególnie jak maluchy patrzą z pożądaniem jakby prosząc "No weź mi coś kup".
- emilly
- Posty: 12
- Rejestracja: 17 sty 2012, 01:09
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Od dwóch tygodni nie kupiłam lalki, jestem nieszczęśliwa z tego powodu
Ale postanowiłam ustalić limit - 1 lalka w miesiącu ( w styczniu kupiłam 2, co z tego, że były niedrogie, ale były dwie - to luty musi być bezlalkowy?)
Żeby się ten luty już skończył!!
Ale postanowiłam ustalić limit - 1 lalka w miesiącu ( w styczniu kupiłam 2, co z tego, że były niedrogie, ale były dwie - to luty musi być bezlalkowy?)
Żeby się ten luty już skończył!!
- lilavati112
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 lut 2012, 21:30
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
u mnie już idzie na setki w miesiącu, ale to dlatego że się przebranżowiłam na antyki.....
- gould
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 sty 2012, 10:47
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
ja dopiero zaczynam, na poczatku byl szal i kupilam od razu kilka lalek w roznych miejscach, teraz mam postanowienie 1-2 lalki na miesiac, w zaleznosci od ich ceny i... no wlasnie tego i. mam dwojke malych dzieci, wiec na nie pieniadze musze miec, mam tez inne - oczywiscie drogie - hobby, wiec pieniadze musze dzielic. no i mam glos rozsadku w postaci meza. jak mam 'potrzebe' to ide do sklepu lub internetu popatrzec na lalki i sie nasycam. przynajmniej poki co dziala. poza tym moja wishlista jest taaaak dluga, ze i tak wiem, ze wszystkich ich miec nie bede (niekotrych pewnie nawet na oczy nie zobacze).
moj lalkowy blog: http://marzeniezdziecinstwa.blogspot.com/
- Sita
- Posty: 34
- Rejestracja: 18 sty 2012, 18:47
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Trochę mnie pocieszyliście, bo zawsze mi się wydaje, że nierozsądnie przepuszczam wszystkie pieniądze, a się okazuje, że może nie jest tak źle, bo... nie mam czegoś takiego, jak miesięczne wydatki lalkowe. Myślę, że kupuję kilka lalek na rok, ale to rożnie bywa - czasem żadnej (ale rzadko! ), a i tak wciąż mam wrażenie, że za dużo. Nie mam czasu "oswoić" nowych nabytków i tą metodą zdarza mi się powiedzieć o którejś lalce "no, ta nowa mattelka", po czym konstatuję, że mieszka u mnie już ze trzy lata...
- Czarownice nie są takie - ciągnęła Magrat. - Żyjemy w harmonii z wielkimi cyklami natury, nikomu nie robimy krzywdy. I wstrętne jest twierdzić inaczej. Powinnyśmy wypełnić im kości roztopionym ołowiem.(...)
- Basia
- Posty: 12
- Rejestracja: 16 lut 2012, 21:17
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Cóż, lalki nie są tanim hobby i się nie zwracają, ale mnie zapewniają spokój i równowagę wewnętrzną . Właściwie osoby niepełnoletnie są lekko poszkodowane, bo kasy nie zarabiają a z kieszonkowego trudno coś zaoszczędzić. Ja mogę liczyć na "stypendia" od rodziny za dobre oceny. Kupować mogę, ale za własną kasę, więc nie muszę toczyć wojów z rodzicami o zakup nowej lalki, o ile kupię ją za swoje pieniądze.
- Magalita
- Posty: 818
- Rejestracja: 19 lut 2012, 22:44
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
Ja wolę nie wiedzieć bo pewnie by mnie ta kwota przeraziła! ostatnio bardzo szalałam ale zaczynam się stopować bo przestały mnie cieszyć nowe lalki... przestałam też kupować "niepotrzebne" lalki. Szkoda na nie kasy - wole poczekać i mieć te które bardzo chce. w najbliższym czasie chcę kupić jeszcze jedna. i na ten miesiąc koniec. modlę się żebym odrobiła moje wydatki. bo w tym miesiącu tak w kwietniu wydałam już 400 zł!!!!!!!!! Mąż jeszcze nie wie ale będzie draka... mam mocne postanowienie, że to koniec na ten miesiąc... i muszę się go trzymać!!!!!!
Zapraszam - blog pod nowym adresem! ----> http://summerdollstories.blogspot.com/
- Lue
- Posty: 81
- Rejestracja: 09 mar 2012, 01:47
- Kontakt:
Re: Miesięczne wydatki lalkowe
U mnie też kupa kasy schodzi, a w sumie nie powinna, bo przy budżecie biednego studenta, to mogłabym się ciut opamiętać.. Ale niektórym lalkom po prostu nie można odpuścić! Tak jak Ghoulii, którą dzisiaj zamówiłam, a przecież miałam w kwietniu oszczędzać
Poza tym dochodzi mi do tego majątek wydawany na akwarele, pędzle, utrwalacze.. Ale nie żałuję
Poza tym dochodzi mi do tego majątek wydawany na akwarele, pędzle, utrwalacze.. Ale nie żałuję
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość